Tolerancja, przyjaźnie, uczucia. To w tamtej chwili towarzyszyło Łucji. Historia pewnej dziewczyny, która na pozór wydawałoby sie, ze ma wszystko. Rodziców, o których nie często i nie wszystkim lubi wspominać. Przyjaciół. Stop. Tutaj zaczyna się granica. Przyjaciółka, która przypomina sobie o niej gdy ma jakiś problem, lub musi gdzieś pojechać i nie ma kogo ze sobą zabrać. Łucja miała kiedyś kiedys, bardzo dawno przyjaciółke jeszcze jedną, lecz sie wszystko zamotało. W trojke by nie pociągnęły, to by nigdy nie wyszło. Ale Łucja z Tamarą nadal się bardzo lubią. Jest jeszcze jedna jej siostra, lecz bardziej odległa i dość mlodsza od nich. Nasza bohaterka wie, że mimo by się paliło ona zawsze jej pomoże. Amanda choć między nimi różnica wieku dla niektórych może za młoda i za głupia na to, by cokolwiek rozumieć. Łucja miała w niej największe oparcie.
Było dobrze, bynajmniej tak się wydawało. Dziewczyna razem ze swoją obecną przyjaciółką można powiedzieć, że się dobrze dogadywały. Wspólne ogniska, wypady. Wszystko było pozornie wporządlu, śmiały się bezgranicznie, choć w przypadku rudej czasem było to udawane. Wieczorem zasiadała przed laptopem, odrazu pisała do Amandy. Były łzy, ta młodsza o tym wiedziała, choć dzielił ich komputer i 15 km. Liczba nie duża, dla niej to było skarbem że mieszkały aż tak blisko siebie. Zażalenia były nie liczne, nie byłoby dnia gdy nie pojawiło by się imie tej wrednej szmaty do podłogi. Trwała w tym ile mogła, bo nie chciała tego kończyć. To zabolałoby ją jeszcze bardziej, niż to całe udawanie. Chwil radosnych również nie za brakło, ale to można policzyć na palcach u jednej ręki. Podobno celem człowieka jest być szczęśliwym, każdy ma to tego prawo. Łucja czasem się nie przyznawała do różnych rzeczy Amandzie. Nie chciała jej zawracać głowy, coś w tym stylu lub zawsze wymyślała coś innego kiczowatego.
Aż w końcu się to stało, wiedziała ze ten dzień nadejdzie. W prawdzie ona sama nie wiedziałą czy się cieszyć z tego, że choć troche będzie lepiej między nimi, czy płakać. Justyna znalazła chłopaka. Wtedy się zaczęło. Dziewczyna już wcześniej miewała zazdrości o Amande, tamta sie jej nie była. Łucja nic nie mówila siostrze o tym, że jej przyjaciółka ma chłopaka. Milczała jak grób. Zaczęły się problemy, tamta była zapatrzyna w chłopaka. Nie zwracała najmniejszej uwagi na Łucje. Aż wreszcie się odważyła, dziewczyny rozmawiały po pare razy. Młodsza miała wszelki zapis relacji, wiedziała o wszystkim. Ruda mówiła że nie chce jej stracić, pomimo wszystko. Amanda powiedziała jej wszystko co o tym myśli, fałszywość tej dziewczyny nie znała granic. 16-latka nie wiedziała dlaczego jej siostra aż tak nie lubi jej przyjaciółki. Wkońcu się dowiedziała. Była cisza. trwała przez dobry tydzień. Łucja to zrozumiała...
Co było potem? Nie trudno się domyślić..